- autor: SKALBMIERZ, 2017-04-03 23:02
-
W pierwszym meczu rundy wiosennej Victoria Skalbmierz zremisowała na własnym stadionie z GKS Imielno 3:3.
Victoria Skalbmierz - GKS Imielno 3:3 (1:2)
0:1 - Woliński 27 min.
0:2 - Stępień 37 min.
1:2 - P. Antos 43 min.
1:3 - Woliński 57 min.
2:3 - R. Antos 67 min.
3:3 - R. Antos 68 min.
Victoria: Adamus - Wójcik, Kułaga, P. Antos, Grobys (46 Wilk) - Pawlik (54 Chećko), Banaszek, Borek, Kozieł (60 Maj) - Witek
Przez pierwsze minuty to gospodarze sprawiali lepsze wrażenie, będąc częstym gościem pod polem karnym drużyny z Imielna, tylko, że nijak przekładało się to na dogodne okazje podbramkowe. Piłkarze z Imielna również nie mieli żadnych sytuacji, do momentu, gdy przed polem karnym P. Antos sfaulował zawodnika gości, a rzut wolny na bramkę zamienił Woliński. Bramka ta dodała nieco wiatru w żagle zespołowi prowadzonemu przez Artura Karaska i chwilę później mogło być już 0:2, gdy Adamus podał niedokładnie i po przejęciu piłki przez przeciwnika i zagraniu wzdłuż bramki dobrą interwencją popisał się P. Antos. Niestety nie minęło dużo czasu i druga bramka w końcu padła, gdy błąd defensywy wykorzystał Stępień. Pod koniec pierwszej połowy znów mieliśmy okres lepszej gry Victorii, co zostało udokumentowane bramką kontaktową P. Antosa.
W drugiej części podopieczni Michała Borka musieli zagrać bardziej otwarcie aby doprowadzić przynajmniej do remisu. Niestety to też wiązało się z ryzykiem kontry i ewentualnej utraty gola, co też zresztą się stało, gdy w 57 min. Woliński urwał się obrońcy w polu karnym i oddał precyzyjny strzał w długi róg bramki. Na szczęście nie zniechęciło to gospodarzy, którzy od razu rzucili się do ataku, a na efekty przyszło poczekać ok. 10 minut, gdy R. Antos zdobył gola kontaktowego. Minęła niespełna minuta, a ten sam zawodnik doprowadził do remisu. Victoria mogła również wyjść na prowadzenie, ale najpierw Banaszek trafił z wolnego w poprzeczkę, następnie R. Antos przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Górą. Z drugiej strony boiska nie działo się specjalnie dużo, w zasadzie goście mieli tylko jedną okazję oprócz zdobycia bramki, gdy z rzutu wolnego z ok. 25 metrów zawodnik z Imielna uderzył w poprzeczkę.